Szanse i perspektywy fizjoterapeuty w świecie!

Rehabilitacja jest dziedziną znaną na całym świecie, mniej lub bardziej rozwinięta, jednakże poszukując pracy, praktycznie w każdym zakątku kuli ziemskiej można znaleźć osoby, które potrzebują naszej opieki.

Skąd rodzi się pomysł na wyjazd?

Czasem wynika on z chęci poszukiwania przygód, zwiedzania świata, czasem z  dążenia do odkrywania innowacyjnych, zagranicznych technik, czasem jest bardzo przyziemny i wynika ze zwykłej potrzeby polepszenia wynagrodzenia za trud naszej pracy.

Czym kierowaliśmy się my?

Chyba wszystkim po trochu! Na początku sami zastanawialiśmy się jaki kraj wybrać i w ten sposób prześledziliśmy kolejne kraje europejskie, zwracając uwagę na możliwość uzyskania zatrudnienia.

Okazuje się, że w krajach zachodnio europejskich z powodu braku personelu medycznego jesteśmy mile widziani. Jednak nie myślmy, że prace dostaje się od tak, wysyłając CV. Pierwszym i najważniejszym aspektem jest uzyskanie pozwolenia na pracę czyli autoryzacji. Jak wiadomo systemy edukacyjne różnią się pomiędzy krajami, dlatego aby uzyskać prawo wykonywania zawodu w danym państwie należy zebrać komplet dokumentów ( w tym dyplomy, praktyki, staże, doświadczenie zawodowe, kursy i szkolenia) i przedłożyć je odpowiedniej komisji. Wymogi dotyczące tejże dokumentacji różnią się pomiędzy krajami, dlatego tu należy się zatrzymać i zastanowić gdzie tak naprawdę chcemy pojechać?!

Skandynawskie perspektywy

Zaczynając od najbardziej interesujących finansowo przyjrzyjmy się krajom Skandynawskim. I tak np. Norwegia jako kraj wysoko rozwinięty gospodarczo w prawdzie oferuje wysokie zarobki, jednak możliwość znalezienia pracy nie należy do najłatwiejszych. Sam proces nostryfikacji trwa około pół roku, jeśli oczywiście udało nam się wcześniej zdobyć i przetłumaczyć wszystkie dokumenty. Jak wiadomo kraje skandynawskie słyną z dobrej znajomości języka angielskiego, jednak chcąc pracować w sektorze państwowym trzeba już wykazać się znajomością norweskiego, bo chociażby wśród osób w podeszłym wieku może okazać się on niezbędny. Do tego dochodzą koszty jakie trzeba ponieść na start, czyli tłumaczenia dokumentów, opłata za nostryfikację, wynajem mieszkania i codzienne wydatki, które jak nie trudno się domyśleć w Norwegii są dość wysokie porównując z innymi państwami Europy.

Wymogi niemieckie

Rozważając łatwość znalezienia pracy jako fizjoterapeuta nasi zachodni sąsiedzi okazują się być nieco mniej surowi. W Niemczech jak się okazuje polscy terapeuci są uznawani za bardzo dobrych specjalistów. Nie da się jednak obejść całej procedury uznania polskiego dyplomu. Nostryfikacja tu może trwać nawet do roku. Konieczny jest też egzamin znajomości języka ogólnego jak i medycznego na poziomie B2. Niestety częstą koniecznością okazuje się być również odbycie staży, wynikających z różnic programowych.

Co wybrać Anglię czy Francję?

Jako osoby uczące się języka angielskiego przez praktycznie pół życia to Wielka Brytania była krajem, który najbardziej braliśmy pod uwagą. Jednak wymogi dotyczące stażu pracy, jako świeżo upieczonym absolwentom i wkład finansowy jaki trzeba było włożyć by uzyskać autoryzacje przerosły nasze możliwości. Szukając dalej natknęliśmy się całkiem przypadkiem w Internecie na ciekawe ogłoszenie “praca dla Fizjoterapeuty we Francji bez języka- połącz pracę z wakacjami!” Dlatego nie wiele myśląc wysłaliśmy CV i czekając na odpowiedź przeszła nam przez chwilę myśl, wyjazd do pracy bez znajomości języka w naszym zawodzie, brzmi trochę niewiarygodnie… Czy tak było faktycznie,  o tym w kolejnym wpisie.